Komentarze: 21
To był całkowity przypadek... Szłam do kuchni po jakąś głupią szklanke napoju,.. Ty rozmawiałaś przez telefon..Nigdy nie przysłuchuje się Twoim rozmową telefonicznym, ale tym razem coś mnie tknęło i chcąc nie chcąc usłyszałam jak mówiłaś, że..że się boisz..., bo to bardzo ryzykowna operacja..Siadłam z wrażenia, słuchałam dalej Twojego tak dziwnie zmęczonego i zaniepokojonego głosu...Ty, która jesteś z Nas najsilniejsza, która zawsze znajdzie wyjście z sytuacji bezmała bez wyjścia.., byłaś taka bezbronna, tak łatwo się poddałaś..Drugi raz widziałam Cię w takim stanie, pierwszy gdy Twój Tato, a mój Dziadziuś był z ciężkim stanie po wypadku..O czym Ty mówisz? O Kim? Jaka operacja? Jakie zagrożenie życia? Czemu ja nic nie wiem?.. ;( Teraz już wiem, że mówiłaś o sobie..Tylko czemu mi nic nie powiedziałaś?! I nie chcesz na ten temat rozmawiać?! Czemu bagatelizujesz tą całą sprawe przy mnie?! Czemu dowiedziałam się o tym ostatnia?!! Czemu przez przypadek?! Jejciu..nigdy nie przypuszczałam, że coś takiego może mnie spotkać..Wiem, że to nie byle co, że to bardzo skomplikowane, że ta cała operacja jest konieczna..wiem, że nie chciałaś mnie martwić i nadal nie chcesz..
..A JEDNAK, MAMUSIU BOJĘ SIĘ O CIEBIE I BARDZO CIĘ KOCHAM...!