Najnowsze wpisy, strona 10


gru 28 2003 ...trzcina najwątlejsza w przyrodzie, ale......
Komentarze: 9

'.............Starość wszędzie wygląda podobnie
- długie poranki, słodkie uczestnictwo w rozciągłych popołudniach
z kleistym znieruchomiałym słońcem nad dachami domów, leniwy serial w TV,
zasłonięte zasłony.
Wyprawa do sklepu - wielkie wydarzenie komentowane jeszcze przy obiedzie.
Starannie zmywane talerze. Okruszki zbierane ze stołu do nylonowych toreb,
żeby potem 2 razy w tygodniu pójść do parku i rozrzucić je pod nogi gołębiom...
Liść krotonu, który opadł w nocy -przyglądanie się rosie na łodydze...
Podziwianie buraka w ogródku, że wyrósł tak duży na końcu grządki,
słuchanie radia ze spokojnymi dłońmi, planowanie na jutro segregowania guzików.
Martwienie się rachunkami za prąd, przyszedł wczoraj...
Śledzenie wzrokiem zygzakowatych tras listonosza...
Patrzenie w niebo z kuchennego okna, świadomość każdego kroku, wędrówki słońca...Patrzenie w niebo z kuchennego okna, świadomość każdego kroku, wędrówki słońca...
Nieuważne otwieranie lodówki, żeby upewnić sie wciąż, że nie jest pusta...
Ostrożnie wyrywane kartek z kalendarza i składanie ich w szufladzie...
...muzea starych gazet....
     Potem pomyślałam, że może to jednak nie chodzi o strość, że to nie tęsknota
do wieku, ale do stanu...Może taki stan przydarza się tylko na starość...?
Nie działać, a jeżeli już, to powoli, jakby nie o wynik chodziło, ale o sam ruch,
sam rytm i melodię ruchu. Sunąć powoli, przyglądając się falowaniu czasu,
nie odaważać się więcej płynąć na nim z prądem ani rzucać się pod prąd...
Ignorować czas, jakby był tylko naiwną reklamą czegoś innego,
czego pożąda się naprawdę...
Nic nie robić. Liczyć uderzenia zegara w pokoju, uderzenia łapek gołebi o parapet,
uderzenia serca...I zaraz o wsyztkim zapomniać...Nie tęsknić, nie pragnąć.
Najwyżej czekać na święta, w końcu od tego są...
Przełykać ślinę i czuć, jak spływa przełykiem w jakies 'w głąb'...
Opuszką palca dotykać skóry na dłoni i czuć, że staje się gładka jak lodowiec...
Z zębów wydłubywać językiem strzępek sałaty i przeżuwać go jeszcze raz,
jakby się znowu jadło posiłek...
Przytulić się do własnych kolan. Wspomniać pedantycznie, od początku do końca,
aż z nudów umysł zapadnie w drzemkę.............'
    Stanęłam...., już nie biegne..., odwracam głowę..., nie chce żyć na takich obrotach..
Chce pamiętać, niczego nie przeoczyć, niczego nie żałować...łapać to co zsyła Szef,
i być za wszytko wdzięczna...jutro też wstanie dzień....

zludzeniazaby : :
gru 23 2003 Przyjaciel - 'pospolita rzecz'...?!
Komentarze: 9

(...)
- Poznaje się tylko to, co się oswoi- powiedział lis-
Ludzie mają zbyt mało czasu, aby poznać.
Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi
więc ludzie nie mają przyjaciół.
Jeżeli chcesz mieć przyjaciela- oswój mnie!
- A jak się to robi? -spytał Mały Książe...
- Trzeba być bardzo cierpliwym. Na początku siedzisz w pewnej odległości ode mnie,
ot tak, na trawie. Będę spoglądać na Ciebie kątem oka, a Ty nic nie powiesz...
MOWA JEST ŹRÓDŁEM NIEPOROZUMIEŃ. Lecz każdego dnia będziesz mógł siadać
troche bliżej...
STAJESZ SIĘ ODPWOIEDZIALNY NA ZAWSZE ZA TO, CO OSWOIŁEŚ- powiedział lis..
(...)

zludzeniazaby : :
gru 22 2003 Wiek miłości...
Komentarze: 19

  Chcę się dowiedzieć, czemu nie żyjemy w wieku miości.... Nie ważne czy jesteś gejem czy heterykiem... Pojęcie miości nabiera fatalnego wydźwięku, który budzi we mnie absolutny sprzeciw...

Milość przypomnia obecnie jedzenie na wynos: dostajesz swoją porcję zapakowaną w plastik i pożerasz ją najszybciej, jak możesz, po czym, ciągniesz przez resztę dnia, nie zastanawiając się, co zjadeś ani czy to bylo dla Ciebie zdrowe. Potem umierasz dwadzieścia lat za szybko, bo opychaleś sie tym trującym paskudztwem....

   Powinnam byla się urodzić w XIV wieku..Wtedy czulabym sie znakomicie...Czy naprawde domagam się tak wiele, prosząc raz w zyciu o prawdziwa milość?

zludzeniazaby : :
gru 21 2003 The Sadness of Detail
Komentarze: 11

  Gdyby na świecie panowała sprawiedliwość, wszycy dostawalibyśmy o wiele wiecej mandatów od policji
- za przechodzenie  przez ulicę na czerownym świetle,
za zbyt szybką jazdę samochodem,
za zaśmiecanie trawników.
Żądamy sprawiedliwości tylko wtedy, kiedy nam się to opłaca, a zazwyczaj tak nie jest.
  Choć życie nigdy nie jest sprawiedliwe, to jednak bywa intersujące...
Czy wierzysz w to, że życie jest wielką tajemnicą i choćbyśmy wychodzili ze skóry, nigdy nie zrozumiemy wsyztkiego?
Że czasem dobro też wydaje się szalone, a może nawet złe...?
   Dziękuję za życie...

zludzeniazaby : :
gru 20 2003 A miało być tak pięknie....
Komentarze: 7

Źle się dzień rozpoczyna. Za wiele w nim pretensji, żalu i złości. Przeszłość nie daje mi spokoju. Coraz to nowe obrazy wyłażą z niej i hartują we wsztkich kierunkach. Nie wiem czy walczyć z nimi, wyrzucać je z siebie, czy też pozwolić się im rozgościć. Jeszcze nie wiem, czy lepsze jest upychanie po kątach swoich bólów, czy też postawienie ich na środku pokoju i patrzenie na nie z boku. Z pewnej odległości..Czy wtedy patzry się inaczej? Czy jak coś skrzętnie schowam, to bardzije boli i bardziej się we mnie rozrasta? Czy ja tym chowaniem przydaję mocy wsyztkiemu, co chcaiłabym zapomnieć i co złe? A może lepiej zobaczyć złe dni, które były takie jakie były. Powiedzieć sobie, że były i postarać się, by nigdy już nie wróciły a takiej samej postaci? Mój rozum śpi - budzą sie w nim upiory...

zludzeniazaby : :